Czy niektórzy ludzie wybierają egoizm, ponieważ dzięki temu nie można ich skrzywdzić? Czyżby tak bardzo bali się bólu?
Ostatnio doszedłem do wniosku, że człowieczeństwo, które rozumiem jako zdolność do przeżywania najgłębszych emocji i do używania sumienia, zawsze naraża na cierpienie i zawsze się z nim wiąże. Tak długo, jak jesteśmy ludźmi, jak jesteśmy ludzcy, tak długo musimy cierpieć. Gdy dajemy, często nie otrzymujemy nic w zamian. Gdy kochamy, często nie jesteśmy kochani. Gdy troszczymy się, często o nas nikt nie dba. Oczywiście nie trzeba tak cierpieć. Możemy wybrać egoizm i dbać przede wszystkim o dobro własne. To niezła tarcza przed tego typu cierpieniem. Ale obawiam się, że może powodować inne.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że człowieczeństwo, które rozumiem jako zdolność do przeżywania najgłębszych emocji i do używania sumienia, zawsze naraża na cierpienie i zawsze się z nim wiąże. Tak długo, jak jesteśmy ludźmi, jak jesteśmy ludzcy, tak długo musimy cierpieć. Gdy dajemy, często nie otrzymujemy nic w zamian. Gdy kochamy, często nie jesteśmy kochani. Gdy troszczymy się, często o nas nikt nie dba. Oczywiście nie trzeba tak cierpieć. Możemy wybrać egoizm i dbać przede wszystkim o dobro własne. To niezła tarcza przed tego typu cierpieniem. Ale obawiam się, że może powodować inne.
gdy jest się egoistą, na początek wszystko jest piękne: nie ma cierpienia, rozczarowań innymi ludźmi, nie ma problemów. ale kiedy odzywa się sumienie, najczęściej wieczorami albo po paru głębszych - gryzie się ręce z samotności, bo innych nie ma. żeby tworzyć relacje międzyludzkie, trzeba rezygnować z części swojego egoizmu. na tym polega społeczeństwo. i tak być musi, bo inaczej nic nie będzie funkcjonować. żyjąc wśród ludzi, cierpimy.
ОтветитьУдалить