среда, 24 августа 2011 г.

Labyrinthe

Labirynt. Niebo gwiaździste nade mną. Pustka we mnie. Labirynt. Porośnięty bluszczem. Owinięty kocem zimnej nocy. Labirynt. Bicie serca wyznacza rytm kroków. Bluszcz szepcze do mnie. Stare słowa. Zapomniane słowa. Poczucie sensu skryte pod ich korzeniami. Nie wygrzebię go. Nie zerwę bluszczu. Nie zerwę dnia. Nie umiem zrywać dni (carpere diem). Labirynt. Labirynt rośnie. Wiatr już nie świszczy, utonął w jego otchłani. Boję się labiryntu. Boję się nocy. Kocham ten strach. Cóż innego mam kochać? Zamykam oczy. Labirynt oplata mnie. Wpełza do mojego mózgu. Stapiam się z labiryntem. Stapiam się z nocą. Stapiam się z nicością. A więc w końcu nie istnieję.

1 комментарий:

  1. mówiłam ci kiedykolwiek, że lubię takie notki? jeśli nie, to właśnie ci to piszę: me gusta.
    zabierz mnie do swojego labiryntu. we dwójkę nie zginiemy.

    ОтветитьУдалить