Głowa nie daje spać. Umysł jest jednak zbyt zmęczony, by produktywnie wykorzystać dany czas. Mam przeczucie, że powinienem być bardzo szczęśliwy. Tysiące bodźców szczęścia. Otaczają mnie wspaniali ludzie. Cóż, to mnie jednak nie przekonuje. Zmieniłem się? Czy coś w głowie się nie domyka? Widzę ciebie i na czas zatrzymuje się. Nie oddycham. Nie myślę. Nie słyszę. Tylko widzę. Twoje oczy. I potem znów wpadam w rzeczywistość, która pędzi zbyt szybko. A ja tam zamarłem, stoję jak wryty. I pluję sobie w brodę, że sam sobie bicz kręcę. Może to wcale nie ma z Tobą nic wspólnego. Może to Ty padłeś ofiarą mojego umysłu, które wpisał Ciebie w jakiś martyrologiczny schemat. Nie wiem. Nie wiem. Do tego ten niepokój z Południa. Rzygam rzeczywistością.
szczęście to nie jest efekt prawidłowego wypełnienia powinności.
ОтветитьУдалить