Ręka, noga, mózg na ścianie. Powiem, czego nie napisałem. Że czuję się jak przy sesji, że za wiele tego. Że znów za dużo oddawałem się przyjemnym myślom, że znów za mało się uczyłem. Że snu pragnę i ciepła. Że jutro wstanę o 6.00, tak jak wczoraj przecież, choć sześć godzin snu to o dwie za mało, a to wszystko żeby się uczyć, zadania robić, szorować się, konsumować, pogodę półgębkiem dyskredytować, utopiom się oddawać, zapominać, zapominać!, milczeniem zamykać, ciszą nicość wypędzać, Syzyfowy kamień toczyć, duszę i ciało przygotowywać, zatracać się, ciało bezmózgie do nut psychodelicznych tańczyć. Amen.
wszyscy robimy to samo. tylko może motywacje mamy różne, perspektywy czy poglądy inne. Cioran znad mojego łóżka mówi: 'jeśli jestem coś wart, to tylko dzięki temu, co mnie oddziela od świata' - więc co to takiego w naszym wypadku? może to, że mamy świadomość kruchości wszystkiego, co nas otacza.
ОтветитьУдалить