czas pędzi albo się wlecze czemu ach czemu się wlecze oto to to właśnie to oplata mnie swą siecią tysiące myśli wspomnień coraz więcej coraz gęściej czemu się uśmiecham coś lubiłem coś kochałem było minęło przeraża mnie ta myśl czy podołam muszę podołać muszę raz dwa trzy zegar tyka tyle się dzieje nie nic się nie dzieje nie obchodzi mnie nic na zewnątrz we mnie tylko rozkręcone zegary dysharmonia kakofonia sekund odkręcam swą głowę wysypuję piach potłuczonych klepsydr czas nie ma znaczenia oddechy nie mają znaczenia nic nie ma znaczenia rzeczywistość mi się kurczy wszystko gęstnieje zwala się w jeden punkt super ciężki został jeno ten jeden punkt ciężki jak tysiąc wszechświatów patrz patrz patrz będzie Big Bang
Комментариев нет:
Отправить комментарий