Kielichem opium zacząłem te wakacje, kielichem opium je skończę.
Piję za Ciebie, Marcinie. Idea internetowego przyjaciela przejadła Ci się. Żal Ci zmarnowanego czasu, żal Ci namiastek tego, czego chciałeś, czego szukałeś. Więc odchodzisz z mojego życia, tak jak inni już odeszli. Nie będę Was zliczał, bo łatwiej mi nićmi zszywać palce, niż słowa bełkotać. Słowa mi się męczą.
Piję za Ciebie, Marcinie. Mnie nie będzie żal tego czasu. Żal mi tego pożegnania, którego nie było. I że nie zobaczmy się na koncercie Tori Amos, Rudej Wariatki, którą przede mną odkryłeś. Patrzaj, jak wiatr przesypuje ziarenka piasku!
Piję za Ciebie, Marcinie. Shattering Sea.
Piję za Ciebie, Marcinie. Idea internetowego przyjaciela przejadła Ci się. Żal Ci zmarnowanego czasu, żal Ci namiastek tego, czego chciałeś, czego szukałeś. Więc odchodzisz z mojego życia, tak jak inni już odeszli. Nie będę Was zliczał, bo łatwiej mi nićmi zszywać palce, niż słowa bełkotać. Słowa mi się męczą.
Piję za Ciebie, Marcinie. Mnie nie będzie żal tego czasu. Żal mi tego pożegnania, którego nie było. I że nie zobaczmy się na koncercie Tori Amos, Rudej Wariatki, którą przede mną odkryłeś. Patrzaj, jak wiatr przesypuje ziarenka piasku!
Piję za Ciebie, Marcinie. Shattering Sea.