Nagle ogarnęło mnie wspomnienie jakiegoś lata, przyjemne popołudnie, pomarańczowe słońce, spacer z chłopakiem, którego lubiłem i któremu nie ufałem. Wieki dzielą mnie od każdego poprzedniego roku, czuję, jak siwieję z każdą sekundą, nie ma powrotu, w głowie tyka bomba.